Mieszkańcy nie pozostali obojętni
Od momentu, gdy zaczęto przywozić na leczenie do Głuchołaz pacjentów z COVID, mieszkańcy naszej gminy nie pozostali obojętni, lecz pospieszyli z różnymi formami pomocy. Pokazali tym samym, że jesteśmy społeczeństwem obywatelskim, otwartym, tolerancyjnym, wrażliwym na ludzkie troski i cierpienia.
Zaczęło się od zbiórki najpotrzebniejszych rzeczy codziennego użytku dla chorych, których ewakuowano z Domu Pomocy Społecznej w Jakubowicach. Podopieczni DPS przyjechali do naszego szpitala bez najpotrzebniejszych rzeczy, a na apel personelu szpitala o pomoc odpowiedziało w ciągu dnia wielu darczyńców. Mieszkańcy bezinteresownie przywozili zakupy, w tym produkty spożywcze długoterminowe, środki higieny osobistej, artykuły higieniczne, odzież, pościel i inne. Niektórzy piekli ciasto lub przygotowywali inne smakołyki dla chorych i personelu medycznego. Serce się radowało, gdy obserwowaliśmy ponowny zryw ludzkiej solidarności. W kwietniu i maju w czasie pandemii przez kilka tygodni realizowano pomoc dla pielęgniarek i personelu Szpitala Specjalistycznego MSWiA w Głuchołazach, który pracował bezpośrednio z zakażonymi wirusem. O szczegóły zapytaliśmy współinicjatora i koordynatora tej akcji Przewodniczącego Rady Miejskiej Mariusza Migałę.
- Pomysł zrodził się podczas wspólnej rozmowy z nauczycielami PSP nr 1 w Głuchołazach. Uznaliśmy, że powinniśmy zaangażować się w pomoc pracownikom Szpitala, którzy bezpośrednio mieli styczność z pacjentami zarażonymi wirusem Sars-CoV-2, hospitalizowanymi w głuchołaskiej placówce. Gdy zaczęły dopływać do nas sygnały od strony mieszkańców zaniepokojonych, że pacjenci z COVID przywożeni są do Głuchołaz, po rozmowie z Panem burmistrzem postanowiliśmy wesprzeć psychicznie i fizycznie personel medyczny, głównie pielęgniarki, które przez 24 h na dobę były przy tych chorych. Chodziło też, aby uświadomić mieszkańcom, że jako placówka medyczna mamy wieloletnie doświadczenie w leczeniu chorób zakaźnych (np. gruźlica) i jeśli będziemy przestrzegać zasad, to ograniczymy do minimum ryzyko rozprzestrzenienia się wiarusa. Dużo w tym zakresie zależało od pielęgniarek i pozostałego personelu, który wracając po pracy do domu mógł „wynieść” wirusa poza mury szpitala. Dlatego zależało nam na zapewnieniu pracownikom pełnego komfortu psychicznego oraz aby czuli, że społeczeństwo go wspiera, a nie staje przeciwko niemu. Pielęgniarki pracując w kombinezonach ochronnych i pełnym zabezpieczeniu przed zakażeniem nie miały często czasu, aby w wyznaczonych porach zjeść porządny posiłek. Stąd zorganizowaliśmy, w czasie gdy w Głuchołazach przebywali pacjenci z COVID, posiłki regeneracyjne dla kilkunastu osób, dostarczane włącznie z sobotami, niedzielami i świętami.
Na naszą prośbę odpowiedziała od razu nasza koleżanka radna Pani Lucyna Stadnik, która bezinteresownie przygotowywała wspomniane posiłki. Naszą rolą było zabezpieczenie strony finansowej. Z zadowoleniem muszę podkreślić, że nikt do kogo się zwróciliśmy, nie pytał po co lub dlaczego, tylko ile potrzeba. Dlatego korzystając z okazji pragnę z tego miejsca podziękować wszystkim, którzy odpowiedzieli na nasz apel. Wśród darczyńców byli przede wszystkim nauczyciele PSP nr 1 w Głuchołazach na czele z dyrektorem Panem Piotrem Kędroniem, radni Rady Miejskiej w Głuchołazach, burmistrz Edward Szupryczyński z Zarządem Miasta, Piekarnia Zbigniewa Juziuka, ale też wielu bezimiennych mieszkańców, których nie jestem w stanie nawet wymienić. Dużą pomoc otrzymałem ze strony pracowników administracji szpitala Pana Henryka Szenawy i Bogusława Grażdana, którzy także w czasie wolnym od pracy pomagali w transporcie posiłków i zaopatrzenia. Poza tym rodzice jednej z klas Szkoły Podstawowej nr 1 w Głuchołazach ufundowali kilka suszarek do włosów dla personelu medycznego, który kilka razy dziennie musiał korzystać z kąpieli. Dla kobiet było to bardzo ważne urządzenie w czasie zaostrzonego reżimu sanitarnego i dosyć chłodnych dni jak na trwającą już w pełni wiosnę. Dlatego również wspomnianym rodzicom serdecznie dziękuję za zaangażowanie i wsparcie.
Poza tym, gdy pojawiło się zagrożenie zakażenia koronawirusem personelu w głuchołaskim ZOZ, również zorganizowaliśmy słodki poczęstunek dla pielęgniarek, które zostały objęte kwarantanną na terenie szpitala. Pragnę podkreślić, że cała ta sytuacja jeszcze raz udowodniła, że społeczeństwo gminy Głuchołazy nie jest obojętne na ludzką potrzebę i gdy zachodzi konieczność w każdej chwili potrafi się zorganizować i nieść pomoc. Za co jeszcze raz dziękuję w imieniu własnym, Pana burmistrza oraz radnych Rady Miejskiej – podsumowuje przewodniczący Mariusz Migała.